Kubuś, chuda Jewa, poleśniki, moczka z kury czy polewka z kiszki – dla kogo brzmią te dania abstrakcyjnie? Przyznaję, że żadnej z tych nazw wcześniej nie słyszałam. Zaczęłam szukać informacji o tradycyjnej kuchni regionalnej Beskidu Śląskiego i znalazłam bardzo przyjemny artykuł. Zamiast go skrawkami kopiować i opisywać, zachęcam do pełnej lektury o TUTAJ.
Będąc w Trójwsi jedliśmy jednak bardziej klasycznie brzmiące dania: pierogi, pyzy, placki po węgięrsku, steki. Stołowaliśmy się w kilku różnych miejscach: od agroturystyki po wykwintną restaurację i wszędzie było naprawdę smacznie.
1. Agroturystyka Na uwietrzu
Jeśli szukacie w okolicy Istebnej miejsca do spania, które oferuje również pełne wyżywienie, nie pożałujecie czasu w “Na uwietrzu”, o którym pisałam TUTAJ. Jedzenie jest smaczne i domowe jak u mamy – gospodyni przyrządza wszystko osobiście, gotując jednocześnie dla swojej rodziny. A dzban herbaty z kwiatów dodatkowo cieszy oko.
2. Kompleks Zagroń
Park wodny, mini Zoo, plac zabaw z dmuchaną zjeżdżalnią (latem) i tuż obok restauracja – to wszystko znajdziecie przy kompleksie Zagroń w Istebnej. Pieczone ziemniaki, pierogi, placki po węgiersku i wiele innych: świeżo przyrządzone, od razu podane. I baaardzo smaczne.
3. Kompleks Grun
Smaczny obiad po szaleństwach w Mostach u Jabłonkowa (trampoliny, tor saneczkowy i mnóstwo innych, o których pisałam TUTAJ) zjecie w hotelu Grun. Zdjęć kaczki z knedlami (damn!) nie mamy. Ale przynajmniej deser i widok z tarasu uwieczniony.
4. Kompleks Złoty Groń
Na koniec coś dla koneserów jedzenia: uczta w restauracji Złoty Groń. Wszystko idealnie doprawione, pięknie podane. Wykwintnie i mimo wszystko w rozsądnej cenie. Kwaśnica, stek wołowy i deser chałwowy lub bezowy. Idealne zwieńczenie trzydniowego pobytu w Trójwsi. Dodatkowy wielki plus za obsługę. Kelner pewnie wiedział, że jesteśmy na zaproszenie Gminy Istebna. I pewnie starał się, żeby wszystko było na poziomie. Nie da się jednak udawać wyczucia, klasy i takiego zwykłego bycia sympatycznym kelnerem. Naprawdę wielki plus!
Panorama ze Złotego Groniu w pakiecie z obiadem.
Jeśli planujecie pobyt w okolicy Trójstyku szczerze polecam powyższe miejsca. Pamiętajcie jednak, że jest to piękna okolica, tym samym często organizowane są tam zamknięte imprezy (zwłaszcza sobotnie wesela). Warto zatem zadzwonić wcześniej i spytać, czy znajdzie się stolik i przy okazji, jaki jest czas oczekiwania na posiłek.
___
Za przemiłe towarzystwo w odkrywaniu Trójstyku dziękujemy Basi, Kamilowi, Hani, Hubertowi i Antosiowi, czyli całej ekipie z Podróże Hani! Oby do kolejnego! ;-)
Trójstyk granic poznawaliśmy na zaproszenie Informacji Turystycznej z Istebnej i GOTIC Mosty u Jablunkova w ramach projektu polsko-czeskiego „Trójstyk – radość zwiedzania – Trojmezí – radost poznávat“ o numerze ewidencyjnym: CZ.11.2.45/0.0/0.0/16_010/0000400, finansowanego ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Funduszu Mikroprojektów Programu Interreg V-A Republika Czeska-Rzeczpospolita Polska w Euroregionie Śląsk Cieszyński – Těšínské Slezsko i budżetu państwa.