Pierwszy raz na basen z Sonią poszliśmy, gdy młoda miała niespełna 6 tygodni. O naszych przygotowaniach możecie przeczytać tutaj. Z początku chodziliśmy całkiem regularnie, przez okres wakacji – w ogóle, od października Sonia kąpie się co tydzień – naprzemiennie raz z mamą, raz z tatą. Zajęcia trwają 40 minut i są dość intensywne – miewam po nich zakwasy ;-)
Sonia bardzo chętnie współpracuje i tak jak zdecydowana większość dzieci, chętnie pluska się w wodzie. Wyjątkami są dzieci niedospane bądź głodne (tak, zdarza się, że przed basenem dziecko jeść nie chce, zaś głód aktywuje się w trakcie zajęć).
U Sońki widać spore postępy w “nauce” pływania. Coraz intensywniej rusza kończynami i są to już ruchy dość skoordynowane. Najciekawszym ćwiczeniem jest, gdy prowadząca przejmuje dziecko, wrzuca do wody przodem do rodzica, zaś rodzic wyjmuje malucha z wody, dopiero gdy ten całkowicie zanurzy się. W drugiej kolejności plasuje się nurkowanie z dzieckiem – rodzic nurkuje, prowadząca robi z dzieckiem to samo, co w pierwszym ćwiczeniu, po czym rodzic wynurza się wraz z dzieckiem. Tutaj miewam problemy, gdyż ciężko jest mi się przełamać z otwarciem oczu pod wodą, więc przeważnie namacalnie szukam Sońki – zawsze skutecznie ;-) Postaramy się nagrać ten moment pod wodą, ale najpierw musimy zdobyć odpowiedni do tego sprzęt :-) Póki co – garść zdjęć:
Bardzo minie sie to podoba! Ukierunkowuje nas to w tym co robic z naszą Agatką , prosimy o wiecej takich informacji. :)
Cieszymy się, że jesteśmy pomocni :-) Postaramy się skombinować porządną kamerę i nagrać co nieco z nurkowania :-)
Miałam ten sam problem z otwieraniem oczu pod wodą ;) Polecam okularki, wtedy ma się pewność kogo się maca pod wodą :P Zajęcia są świetne. Obecnie mój pięciolatek czuje się jak ryba w wodzie i nie ma problemu z pływaniem czy nurkowaniem.