Pogoda pod psem: lekki mróz, mgła. Generalnie ciemno i do kitu. Uwielbiam takie weekendy. Uwielbiam nie zmarnować ani minuty takiego dnia. Podstawę stanowi morsowanie i wyżycie się w kuchni.

Dzisiaj wróciła do nas stara dobra focaccia. Tym razem do ciasta dodałem suszonych pomidorów, a jako dodatek posłużyła własnoręcznie ususzona szynka oraz ser Lazur.

Sporym plusem focaccii jest dodatek do ciasta w postaci białego wina – pozostała zawartość butelki nie może się zmarnować…

Potrawa idealna: prosta, tania i sprzyjająca spożywaniu jej przez całe popołudnie. Nie żyjemy w słonecznej Hiszpanii czy Włoszech, ale i tak jest zajebiście…

elniño

elniño

Bezwzględny szyderca, dla którego niemożliwe nie istnieje.

Dodaj komentarz