Prawdopodobnie jestem jedną z pierwszych kobiet w Polsce morsujących w ciąży, a na pewno pierwszą, która tego tematu podejmuje się publicznie. Nie oczekuję w tym miejscu aplauzu i gratulacji. Wiem, że dla wielu, już na etapie ciąży, jestem okrutnie nieodpowiedzialną matką, dlatego też postaram się choć trochę wytłumaczyć, dlaczego w moim odczuciu jest całkowicie odwrotnie.
Morsujące Rosjanki w ciąży
Od dwóch lat, czyli w zasadzie od pierwszego momentu planowania dziecka, starałam się dotrzeć do jakichkolwiek źródeł na temat morsowania w ciąży. Wiedza zaprzyjaźnionych z całej Polski morsów ograniczała się jedynie do zamieszczonego kilka lat temu filmiku o morsujących w ciąży Rosjankach. Z jednej strony to niewiele, z drugiej aż tyle. Często spotykam się z opinią “Ruskimi się nie sugeruj”. Tylko dlaczego? Przecież są to takie same kobiety jak my Polki, które niewątpliwie w pierwszej kolejności kierują się dobrem dziecka, wchodząc do lodowatej wody. Jeśli wyniknęłyby jakiekolwiek powikłania u dziecka przez morsowanie matki – na pewno Rosjanki zaprzestałyby tej praktyki. W związku z tym, film był dla mnie jak i dla męża, mocnym argumentem przemawiającym za moim morsowaniem w ciąży.
Zdrowie kobiety w okresie ciąży a układ immunologiczny noworodka
Składową odporności noworodka są immunoglobuliny otrzymane od matki. Innymi słowy: im mniej chorowita jest matka zwłaszcza w okresie ciąży, tym bardziej odporne na infekcje będzie jej dziecko. Tej zimy często słyszałam o epidemii grypy wśród znajomych. Zaryzykowałabym, że nawet co 2 osoba w sezonie jesienno – zimowym przynajmniej raz miała katar/kaszel/gorączkę. Kobiety w ciąży są znacznie bardziej podatne na przeziębienia ze względu na osłabiony układ odpornościowy, co za tym idzie, kobiety w ciąży znacznie częściej chorują, niż przed zajściem w ciążę. Jestem w ósmym miesiącu ciąży i dotychczas przeziębiłam się równe zero razy. Poruszam kwestię jedynie przeziębień, gdyż jest ono najbardziej powszechne w kontekście układu odpornościowego, jednak należy tu pamiętać, że przeciwciała chronią organizm ogólnie przed bakteriami, wirusami i pasożytami. Morsowanie pobudza układ do wzmożonego działania, czyli de facto sprawia, że mors staje się odporniejszy na różne schorzenia. Tematem wpływu morsowania na zdrowie zainteresował się m.in. krakowski AWF. O przeprowadzonych badaniach posłuchać można tutaj.
Realne zagrożenia dla ciężarnej i jej maleństwa
Natura stworzyła dla dziecka w łonie matki ochronę w postaci wód płodowych. Mają one swoją stałą temperaturę, dzięki czemu dziecko jest tam w stanie prawidłowo się rozwijać. Zagrożeniem dla dziecka jest obniżenie bądź podwyższenie tej temperatury. Nie zostały przeprowadzone badania, jednoznacznie określające po jakim czasie i w jakiej temperaturze musi przebywać kobieta, aby doprowadzić do zachwiania temperatury wód płodowych (w końcu która matka chciałaby wziąć udział w takim badaniu…?). Mors, przebywając w wodzie kilka minut, wychładza jedynie skórę, a także pobudza układ odpornościowy do działania, co za tym idzie – nie spada temperatura całego organizmu, a zatem temperatura wód płodowych pozostaje nienaruszona. W związku z powyższym, nie wchodzę do zimnej wody na dłużej niż 2-3 minuty.
“A co na to Twój ginekolog?!”
Uważa, że ludzie wchodzący zimą do wody nie mogą być normalni ;-) Jednak w kontekście ciąży pani doktor szukała informacji na temat potencjalnych zagrożeń i poza powyżej opisanym, nie znalazła żadnych przeciwwskazań. Na badania chodzę regularnie co miesiąc, czasem częściej i żadne USG nie wykazało nieprawidłowości w rozwoju dziecka. Sońka aktualnie waży około 2kg i ma się dobrze :-)
Uwaga! Zawodowo nie zajmuję się badaniem wpływu morsowania na zdrowie człowieka. Nie zachęcam ani nie zniechęcam do morsowania kobiet w ciąży – przedstawiam swój punkt widzenia oparty o moją wiedzę zdobytą z różnych źródeł, także medycznych. Jestem odpowiedzialna jedynie za swoją Sońkę.
ja tez morsowałam, ale nie przez całą ciążę. dziecko zdrowe nie chorujące. Ma prawie dwa latka i antybiotyk brało tylko raz z powodu przewiania uszka (to dlatego że zostało źle wytarte podczas chodzenia na basen w okresie zimowym). Jest zupełnie normalnym zdrowym dzieckiem a odpornośc ma na medal. lizało i smakowało wszystko z ziemi (nie upilnujesz), zabawki kocie również. I ja nie wiem co to jest plesniawka. zgadzam się zupełnie że jak zdrowa i odporna matka to i dziecko łapie ta dobrą odporność :)
Cieszę się, że jest nas więcej :-)
A przez jaki okres ciąży morsowałaś? Znam jedną foczkę, która przestała morsować w 9 miesiącu. Ja jestem w 8 mscu i zastanawiam się, czy dotrwać do końca sezonu, czy trochę wcześniej przystopować.
Cieszę się, że jest nas więcej :-)
A przez jaki okres ciąży morsowałaś? Znam jedną foczkę, która przestała morsować w 9 miesiącu. Ja jestem w 8 msc i zastanawiam się, czy dotrwać do końca sezonu, czy trochę wcześniej przystopować.
Zakochałam się w Tobie. W końcu babka, która nie smęci, nie marudzi, nie wywyższa się, ma własną, niezależną od partnera osobowość (na podstawie własnych, “parowo-podróżniczych” doświadczeń, o których niedawno pisałam). Zabawna, mądra, z własnym zdaniem. Trochę się podlizuję, ale naprawdę się cieszę, że Cię znalazłam . ;D
Ze słodzeniem faktycznie pojechałaś po bandzie, jednak przyznam nieskromnie, że połechtało to moje ego ;-) Wielkie dzięki!
Witaj, mam pytanie zwiazane z morsowaniem w okresie karmienia piersia. Próbowałaś? Jest jakieś ryzyko dla lakacji?
Będę wdzieczna za odpowiedz.
Hej, próbowałam i próbuję nadal ;-) Karmię od narodzin Sońki (kwietnia) do dziś. Morsuję od początku sezonu (w ogóle morsuję piąty sezon) i nie mam żadnych problemów z laktacją. Pytałam także kilku dziewczyn, morsujących i karmiących – żadna nie miała problemów :-)
Dzieki;) ja tylko 1 sezon, przed ciaża. Urodziłam cc 1 stycznia i zbieram sie na odwage, zeby znowu pomorsowac. Fajnie, ze dałas info z sondy u innych mam.
Witam serdecznie wszystkie morsujace kobietki w ciąży,mam 40l,15 tydzień Ciąży i morsuje zamierzam do końca morsowac ponieważ poród zaplanowany jest na 5.05.1016roku więc cały okres morsowania przed nami.Morsowanie zaczęłam 7.12.2014roku i odrazu się wciagnelam więc kiedy pojawiła się ciąża odrazu wiedziałam że jeżeli nie będzie medycznych przeciw wskazań będę morsowala,do wody wchodzę 2-3razy w tygodniu max do 3-4 min i co najważniejsze moje nogi nie pachną bo ostatnia minute jestem bez obuwia
samopoczucie fantastyczne,jestem pełna energii i nie dopada jesienna chandra a i tym bardziej mój stan jest cudownie cudowny i oczywiście oczywiste jest to że mój maluszek też będzie morsowala
A zapomniała jeszcze o jednym wspomnieć że będąc w Drugim tygodniu ciąży o czym jeszcze nie wiedziałam wzięłam udział w biegu Katorznika 12km…i jesteśmy i rozwijamy się i cieszymy się wszystkim.Polecam,zachęcam i nie tylko mamy w tym cudownym okresie dla nas…